Stres a sens życia. Czy jest między nimi jakiś związek? Jak się okazuje, świadome dostrzeżenie powiązania między nimi może uchronić Cię od poczucia, że coś jest w Twoim życiu “nie tak”. My kobiety jesteśmy mistrzyniami we wmawianiu sobie podobnych rzeczy. Ten tekst pomoże Ci zrozumieć czym jest paradoks stresu. Pozwoli Ci także zmienić nastawienie, by z odwagą stawiać czoła wyzwaniom, które pojawiają się na Twojej drodze.
Co jest dla Ciebie Everestem?
Zwykło się mówić, że życie to podróż. Podróż… ale dokąd? Co tak naprawdę oznacza to zdanie? Każda z nas ma jakieś swoje cele i marzenia, swój Everest do zdobycia. Każda z nas ma jakąś górę, na którą sama chce wejść po to, aby poczuć, że jej życie ma sens. To dodaje nam energii do działania. Nawet jeśli czujesz, że jesteś w trudnej sytuacji, ale przypomnisz sobie swój cel, będzie Ci łatwiej mu sprostać.
Poznaj kontekst swojego stresu
Jeśli czujesz się zestresowana, zastanów się dlaczego tak jest. Przypomnij sobie swój cel – dokąd zmierzasz, co chcesz osiągnąć. Kiedy zapominasz o kontekście swojego stresu i o tym, dlaczego go odczuwasz – wielce prawdopodobne, że staniesz się jego ofiarą.
Pomyśl o himalaistach, którzy decydują się na wspinaczkę na Everest. Zdają sobie sprawę z tego, że po drodze pojawi się wiele trudności, którym będą musieli sprostać, ale cały czas pamiętają o swoim celu. To pozwala im łatwiej pokonywać przeszkody i nie załamywać się.
Nieumiejętne zarządzanie stresem i przekonanie, że stres jest naszym wrogiem zwiększa ryzyko wystąpienia depresji. Jeśli nie pamiętasz o tym dlaczego chcesz się wspiąć na swój Everest, zaczyna Cię dopadać brak chęci życia – żal, apatia, poczucie winy lub wstydu.
Paradoks stresu
Na początek ważna sprawa – musimy zdawać sobie sprawę, że dla każdego słowo “stres” oznacza co innego. Będę jeszcze o tym pisać w osobnym artykule. Często jest tak, że mylimy stres np. ze strachem, przygnębieniem, złością, smutkiem czy frustracją.
Chciałabym opowiedzieć Ci o pewnym doświadczeniu. Ankieterzy zadali ponad 125 tysiącom ludzi ze 121 różnych krajów to samo pytanie: “Czy doświadczyłaś/doświadczyłeś wczoraj dużo stresu”? Wiesz jakie były wyniki ankiety? Okazało się, że można było się doszukać pewnych prawidłowości odnośnie kraju pochodzenia respondentów. Uwaga – im wyższy był ogólny wskaźnik stresu w danym narodzie, tym wyższe było w nim poczucie dobrostanu.
Według przeprowadzonych badań okazało się, że najszczęśliwsi wcale nie są ci, którzy nie doświadczali stresu. Okazało się wręcz przeciwnie – najszczęśliwsi ludzie to ci, którzy odczuwali stres (nie mylić z depresją czy przygnębieniem). Kelly McGonigal, badaczka stresu, psycholog i wykładowczyni na Uniwersytecie Stanforda nazwała to zjawisko paradoksem stresu. Według niej wyższy poziom stresu często towarzyszy temu, czego pragniemy w życiu najbardziej – zadowoleniu, miłości, zdrowiu.
Czy stres może nas wspierać?
Stres jest nieuchronną konsekwencją ról, jakie odgrywamy w naszym życiu. Jest także nierozłącznie związany z celami, które same sobie wyznaczamy, a które dają nam poczucie sensu. Większość ludzi jako swoje główne źródła stresu wymienia pracę, związki miłosne, wychowywanie dzieci, troskę o rodzinę i zdrowie.
Czy chciałabyś, aby Twoje źródła stresu zniknęły? Chciałabyś być bezrobotna, stracić kontakt z rodziną? Czy w związku z tym, że wychowanie dzieci jest trudne, chcesz zrezygnować z ich posiadania? Warto zastanowić się nad tym wszystkim.
Często wydaje nam się, że życie bez stresu byłoby piękne. Powiem Ci coś. Życie bez stresu byłoby nudne i gwarantuję Ci, że nie chciałabyś doświadczyć takiego funkcjonowania.
Z badań naukowych jasno wynika, że mało stresujące życie wcale nie czyni ludzi szczęśliwymi. Ludzie czują się szczęśliwi wtedy kiedy czują się potrzebni. Potrzebni są wtedy, kiedy mają zajęcia, kiedy działają, widzą sens we wstaniu z łóżka. Czy wiesz, że ryzyko zapadnięcia na depresję wzrasta u emerytów aż o 40%? Poczucie, że nasze życie ma sens sprawia, że żyjemy dłużej i jesteśmy szczęśliwsi.
Postrzeganie stresu
Co istotne – Twoje postrzeganie stresu ma olbrzymie znaczenie. Kiedy zaczniesz przyglądać się swoim reakcjom na stres i zobaczysz w nich sprzymierzeńca, stres nie będzie powodował u Ciebie obniżenia nastroju i poczucia, że coś jest z Tobą “nie tak”. Jeśli masz przekonanie, że stres jest szkodliwy, gwarantuję Ci – będzie zatruwał Ci on życie.
Wszystko zależy od Twojego poziomu świadomości. Te same wydarzenia u niektórych wywołują napięcie i stres, innym z kolei mogą dodawać otuchy lub stanowić źródło sensu życia. Pierwszy krok to podjęcie decyzji o postrzeganiu ich w pozytywny sposób. Drugi krok to zaakceptowanie siebie i nawiązanie wspierającej relacji z samą sobą.
Na koniec cytat mojego największego autorytetu, psychiatry Davida R. Hawkinsa – “Stres bierze się z naszego punktu widzenia: ze stale utrzymywanych przez nas myśli oraz z naszych postaw i wierzeń”.
Podejmujesz wyzwanie, by zacząć myśleć o stresie w inny sposób? Pamiętaj, jeśli usunęłabyś go ze swojego życia, pozbyłabyś się doświadczeń, które pomagają Ci się rozwijać i kształtują jako człowieka. Chcesz z tego zrezygnować?
Zainteresował Cię ten temat? Polecam tę książkę