Czy zastanawiałaś się kiedyś jaki jest wpływ narzekania na zdrowie? Każdej z nas zdarza się narzekać. Narzekamy na sprawy ogólne: na pogodę, na politykę, na brak czasu, ale także bardziej szczegółowo: na wygląd swojego podbródka, zachowanie partnera czy dzieci.
Przeprowadzone badania pokazują, że przeciętny Amerykanin narzeka co najmniej minutę dziennie. Skoro Amerykanin narzeka minutę, ciekawe ile narzeka Polak… Nie znalazłam żadnych danych, ale zgaduję, że minimum kilka minut dziennie. Jak myślisz?
Narzekanie kusi – chwilowo poprawia humor, bo pozwala nam podzielić się z kimś innym swoją frustracją. Nie tędy droga. Często narzekamy dla samego narzekania, nie zastanawiając się nad tym jakie konsekwencje może to za sobą nieść.
Narzekanie uzależnia
W momencie kiedy codziennie jak mantrę powtarzasz swoje lamenty, w Twoim mózgu utrwalają się ścieżki neuronowe. Są to połączenia pomiędzy neuronami, dzięki którym mogą się one przemieszczać z większą łatwością. Im więcej narzekasz, tym połączenia pomiędzy neuronami są silniejsze a Tobie narzekanie przychodzi jeszcze łatwiej. Na pewno dobrze wiesz jak powstają ścieżki na łące – sukcesywne wydreptywanie dróżki powoduje, że po jakimś czasie rośliny zostają przygniecione (taką drogą chodzi się łatwiej).
Nasz mózg stara się pracować wydajnie, więc i tutaj wybierana jest droga na skróty. To oznacza, że sukcesywne i codzienne narzekanie pomaga Ci zbudować w mózgu istną autostradę, a w konsekwencji – narzekać jeszcze więcej. Neurony wolą przemieszczać się czteropasmówką zamiast budować nowe sieci i stwarzać nowe wzorce zachowań. Po latach narzekanie staje się dla nas stylem życia, a my zaczynamy być postrzegane jako zrzędy.
Wpływ narzekania na zdrowie
Naukowcy ze Stanford University odkryli, że narzekanie powoduje zmniejszanie się hipokampu. Jest to element układu limbicznego odpowiedzialny m.in. za pamięć, inteligencję, umiejętność rozwiązywania problemów. Zaburzenia jego pracy obserwuje się m.in. w chorobie Alzheimera, epilepsji, schizofrenii.
To jeszcze nie koniec. Podczas narzekania Twoje ciało wytwarza hormon stresu – kortyzol. Kortyzol powoduje przejście organizmu w tryb WALCZ lub UCIEKAJ. Mechanizm ten to pozostałość sprzed tysięcy lat i niewątpliwie przyczynił się do przetrwania naszego gatunku. Pozwalał naszym przodkom podejmować odpowiednie reakcje – walki lub ucieczki w sytuacji zagrożenia. Jak zachowuje się organizm pod wpływem kortyzolu? Serce zaczyna bić szybciej, zwężają się naczynia krwionośne, podnosi się ciśnienie oraz poziom glukozy. Krew, tlen i energia zasilają wyłącznie systemy niezbędne do przetrwania.
Długotrwałe uwalnianie kortyzolu powoduje osłabienie układu odpornościowego, przez co łatwiej łapiemy infekcje. Wzrasta też ryzyko zachorowania na otyłość, nadciśnienie, choroby autoimmunologiczne. Mogą pojawić się problemy z libido oraz ze snem.
Co robić, żeby nie narzekać?
Uważaj z kim spędzasz czas. Jesteśmy tak skonstruowani, że nieświadomie udziela nam się nastrój osób, z którymi przebywamy. Szczególnie dotyczy to najbliższej rodziny i znajomych z pracy, z którymi spędzamy 8 godzin dziennie.
Warto pamiętać, że z narzekaniem jest jak z paleniem papierosów – szkodzi zarówno osobie narzekającej, jak i słuchaczom. Zwróć uwagę na to jak się czujesz, gdy ktoś narzeka. Czy chcesz fundować takie odczucia swoim rozmówcom?
Zacznij od zastanowienia się nad tym na co i w jakich sytuacjach narzekasz. Spróbuj obserwować siebie przez kilka dni i świadomie dostrzeż każdą taką sytuację. Gdy zakończysz eksperyment weź kartkę i długopis i opisz swoje spostrzeżenia. Na co narzekasz? Jak często? Jak się wtedy czujesz?
Wypisz:
- Rzeczy, na które masz wpływ i starasz się je zmienić.
- Rzeczy, na które masz wpływ, ale nie podejmujesz żadnych kroków, aby je zmienić.
- Rzeczy, na które nie masz wpływu a mimo wszystko starasz się je zmienić.
- Rzeczy, na które nie masz wpływu i nie chcesz ich zmienić.
To ćwiczenie uświadomi Ci, że na niektóre sytuacje masz wpływ. Postaraj się je zmienić. A co w przypadku, gdy nie ma takiej możliwości? Istnieje tylko jedno rozwiązanie – zmień swoje podejście. W przeciwnym wypadku myślenie o tych rzeczach odbierze Ci całą energię i radość życia. Szkoda czasu i zdrowia na walkę z wiatrakami.
Podejmij świadomą decyzję o zerwaniu z narzekaniem. Poinformuj bliskich o swoim wyzwaniu. Być może zainspirujesz ich do własnej przemiany?
Wielce prawdopodobne, że Twój umysł będzie się buntował, bo poczuje pustkę. Musisz czymś wypełnić lukę powstałą po narzekaniu. Najlepszym zastępnikiem jest…
Wyrażanie wdzięczności
Usiądź wygodnie, weź kilka głębokich oddechów i odpowiedz sobie na pytanie: „Za co jestem wdzięczna (sobie, innym ludziom, Bogu, losowi, naturze, światu, życiu)?”. Znajdź co najmniej 5 powodów. Obserwuj swoje ciało i umysł, kiedy odczuwasz wdzięczność. Co czujesz?
Praktykuj wdzięczność za każdym razem, gdy masz ochotę ponarzekać. Możesz także uczynić z niej swój codzienny rytuał – np. w kąpieli lub przed pójściem spać. Z czasem w Twoim mózgu wytworzą się nowe ścieżki neuronowe a pozytywne podejście stanie się Twoim sposobem na życie.
Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Kalifornijskim pokazują, że odczuwanie wdzięczności reguluje poziom kortyzolu, zmniejsza ilość negatywnych myśli i chęć na narzekanie. W wyniku pielęgnowania wdzięczności poprawia się także nasz nastrój i wzrasta ilość energii życiowej.
Co jeszcze możesz zrobić?
- zaakceptuj siebie i innych;
- nie osądzaj. Przyjmuj rzeczy takimi, jakimi są;
- codziennie znajdź minimum 15 minut na zrobienie sobie jakiejś przyjemności;
- umów się z bliskimi osobami, żeby zwracały Ci uwagę jak narzekasz.